þÿ<html> <head> <meta name="Keywords" content="Damian Naczk,Pilecki,Witold,Witold Pilecki,Przodkowo,stona o Witoldzie Pileckim, informacje o Witoldzie Pileckim "/> <meta name="Description" content=" Damian Naczk,Pilecki,Witold,Witold Pilecki,Przodkowo,stona o Witoldzie Pileckim, informacje o Witoldzie Pileckim "/> <meta name="Author" content="Damian Naczk" /> <title>Rotmistrz Witold Pilecki-{yciorys</title> <meta http-equiv="Content-Type" content="text/html; charset=windows-1250"> </head> <body background="images/ak1.jpg" leftmargin="0" topmargin="0" marginwidth="0" marginheight="0"> <font size="4"> <center><img src="images/pilecki.jpg"></center> <center> <p>UrodziB si 13 maja 1901 roku w OBoDcu koBo jeziora Aadoga, w póBnocnej <br /> Rosji, wBasciwie w Karelii, gdzie jego ojciec, Julian, byB rewizorem lesnym. <br /> Ród Pileckich od pokoleD mieszkaB na Litwie, rodzina matki Witolda, <br /> Ludwiki, pochodzaca z Mohylewszczyzny, byBa zesBana po Powstaniu <br /> Styczniowym w okolice Pietrozawodska, na kraDcach rosyjskiego imperium. <br /> Dziad Witolda, Józef Pilecki, po tym|e Powstaniu przesiedziaB 7 lat na <br /> Syberii, zanim zostaB wykupiony przez rodzin. Polskie tradycje <br /> niepodlegBosciowe byBy wic w rodzinie Witolda bardzo |ywe.<br /> Od 1910 roku Ludwika Pilecka z czworgiem dzieci zamieszkaBa w Wilnie. Tam <br /> chodziB do szkóB. UkoDczyB Szkol Handlowa. W 1914 wstapiB do tajnego <br /> skautingu-harcerstwa, zakazanego przez wBadze carskie. W 1916 zaBo|yB <br /> zastp harcerski w Orle.<br /></p> <p>W 1918 roku w momencie wycofywania si Niemców z WileDszczyzny, Polacy <br /> zorganizowali si aby zapobiec przejciu wBadzy w Wilnie przez <br /> bolszewików. Witold wstapiB do oddziaBów samoobrony dowodzonych przez gen. <br /> WBadysBawa Wejtk. <br /> W 1919 roku sBu|yB w partyzanckim oddziale legendarnego zagoDczyka mjr. <br /> Jerzego Dabrowskiego. W walkach odwrotowych z bolszewikami w lipcu 1920 <br /> roku dowodziB pod Grodnem sekcja kompanii harcerskiej. Od 5 sierpnia 1920 <br /> roku sBu|yB znowu pod mjr. Dabrowskim w 211. puBku uBanów [pózniejszy 13. <br /> p.uB.] i z puBkiem tym walczyB na przedpolu warszawskim pod Radzyminem. <br /> Pózniej puBk wszedB pod rozkazy gen. {eligowskiego. Pilecki walczyB w <br /> Puszczy Rudnickiej i braB udziaB w zajmowaniu Wilna. Odwaga i brawura <br /> odznaczyB si w tej wojnie kilkakrotnie, dwukrotnie zostaB odznaczony <br /> Krzy|em Walecznych. <br /></p> <p>Po wojnie, w 1921 roku zdaB matur w Gimnazjum im. Joachima Lelewela w <br /> Wilnie. ByB uzdolniony artystycznie, rysowaB, malowaB i pisaB wiersze...<br /> W 1926 roku, po ukoDczonych kursach i praktykach mianowany zostaB <br /> podporucznikiem rezerwy kawalerii. ByB ziemianinem, gospodarowaB w <br /> rodzinnych Sukurczach, fascynowaBa go przyroda i konie.<br /></p> <p>Zmobilizowany 26 sierpnia 1939 w ramach 19. DP, byB dowódca plutonu <br /> kawalerii. Resztki dywizji rozbitej przez Niemców wycofaBy si w kierunku <br /> planowanego przez polski sztab tzw. "przedpola rumuDskiego", a| w <br /> Lubelskie, pod WBodaw. Tam odtworzono oddziaBy kawalerii 41. DP <br /> Rezerwowej, dowodzone przez mjr. Jana WBodarkiewicza. Witold Pilecki <br /> zostaB jego zastpca. Tak splotBy si wojenne losy tych dwóch oficerów. <br /> Po agresji sowieckiej 17 wrzesnia, Pilecki i WBodarkiewicz zakopali broD i <br /> przedarli si z powrotem do Warszawy. <br /> Na konto ppor. Pileckiego i jego |oBnierzy w kampanii wrzesniowej zapisano <br /> zniszczenie siedmiu niemieckich czoBgów i dwóch nieuzbrojonych samolotów. <br /> Pilecki uznaB to potem za "rezultat niewielki".<br /></p> <p>9 listopada 1939 roku w Warszawie Pilecki, WBodarkiewicz i kilku innych <br /> oficerów zaBo|yli jedna z pierwszych wojskowych organizacji <br /> konspiracyjnych pod nazwa Tajna Armia Polska [TAP]. ByBo to w szes <br /> tygodni po zaBo|eniu w Warszawie SBu|by Zwycistwu Polski. <br /> byBa to organizacja oficerów zawodowych WP i ziemian, o profilu <br /> narodowo-katolickim. Mjr Jan WBodarkiewicz zostaB jej Komendantem, ppor. <br /> Witold Pilecki inspektorem organizacyjnym, ppBk "Stefan" WBadysBaw <br /> Surmacki szefem sztabu. TAP sigaBa poza Warszaw, do Siedlec, Lublina, <br /> Radomia i Krakowa. W 1940 roku liczyBa prawdopodobnie ok. 8000 <br /> zaprzysi|onych czBonków, posiadaBa kilkanascie karabinów maszynowych, <br /> kilka rusznic przeciwpancernych i ok. 4000 karabinów. <br /></p> <p>Po poczatkowych konfliktach z SZP [osobiscie gen. Stefana "Grota" <br /> Roweckiego z mjr. WBodarkiewiczem. Stefan Rowecki w raporcie do gen. <br /> Sosnkowskiego okresliB w listopadzie 1940 ideologi organizacji jako <br /> "faszyzm katolicki"], w jesieni 1941 mjr WBodarkiewicz podporzadkowaB <br /> Tajna Armi Polsk Zwiazkowi Walki Zbrojnej [ZWZ]. ZostaB nawet pierwszym <br /> dowódca "Wachlarza" - wydzielonych z ZWZ oddziaBów na kresach wschodnich, <br /> przygotowywanych na wypadek wojny niemiecko-sowieckiej.<br /> Sprawy te zreszta nie dotyczyBy ju| konspiratora ppor. Witolda <br /> Pileckiego... Od nocy 21/22 wrzesnia 1940 Witold Pilecki byB wizniem nr <br /> 4859 Konzentrationslager Auschwitz. <br /> ByB bodaj jedynym ochotnikiem w caBej historii II Wojny Swiatowej, który <br /> poszedB do Oswicimia swiadomie i dobrowolnie...<br /> W 1940 Gestapo aresztowaBo wielu czBonków TAP. Wkrótce liczni z nich <br /> znalezli si w KL Auschwitz. W obozie uwizionych byBo m. in. dwóch <br /> czBonków scisBego kierownictwa TAP, ppBk. WBadysBaw Surmacki i dr <br /> WBadysBaw Dering, szef sBu|by zdrowia TAP. <br /> W tym czasie [1940] nazwa KL Auschwitz nie budziBa jeszcze grozy, takiej <br /> jak ju| niedBugo pózniej. Niewielu ludzi w Polsce miaBo wyobra|enie o <br /> warunkach tam panujacych, nie byBo |adnych potwierdzonych informacji; <br /> Auschwitz nie uchodziB za obóz eksterminacyjny, a raczej za "surowy <br /> osrodek internowania".<br /> Pilecki zgBosiB mjr. WBodarkiewiczowi projekt swojego dobrowolnego pójscia <br /> do KL Auschwitz dla przesyBania raportów o sytuacji oraz stworzenia tam <br /> zakonspirowanej organizacji oporu wsród wizniów. Nie do koDca wyjasnione <br /> sa okolicznosci podjcia tej decyzji przez "Witolda". <br /> Pilecki byB w pewnym konflikcie z WBodarkiewiczem na tle wygórowanych <br /> ambicji tego ostatniego oraz jego oporów wobec ZWZ. WBodarkiewicz wahaB <br /> si z wyra|eniem zgody na propozycj Pileckiego. PBk. Janusz Albrecht <br /> 'Wojciech" - ówczesny szef sztabu ZWZ, zostaB powiadomiony o propozycji <br /> Pileckiego. <br /> W listopadzie 1941, po wcieleniu TAP do ZWZ, ppor. Witold Pilecki, wówczas <br /> ju| wizieD KL Auschwitz, zostaB awansowany przez gen. Stefana <br /> "Grota"-Roweckiego do rangi porucznika [niektórzy publicysci powojenni <br /> kwestionuja awansowanie oficera przebywajacego w obozie, jednak jak <br /> wykazuje wojenna praktyka nie byB to wypadek odosobniony. Przecie| wBasnie <br /> gen. "Grot" otrzymaB awans na generaBa dywizji z dniem 1 stycznia 1944 - <br /> ju| jako wizieD KL Sachsenhausen].<br /> Sam Pilecki zeznaB przed komunistycznym sadem wojskowym w 1948 roku, i| <br /> poszedB do Oswicimia z rozkazu gen. "Grota", przekazanego mu przez mjr. <br /> WBodarkiewicza. Jest równie| oczywiste, |e Pilecki nie zdawaB sobie w <br /> peBni sprawy z tego, gdzie dobrowolnie idzie...<br /> ZostaB zaopatrzony w faBszywe dokumenty na nazwisko Tomasza SerafiDskiego <br /> z Krakowa, rzekomo zmarBego w Warszawie podczas dziaBaD wojennych w 1939 <br /> roku [pózniej okazaBo si, |e SerafiDski |yB nadal].<br /> Schwytanych na ulicach warszawiaków przewo|ono poczatkowo do koszar <br /> SS-Reiterregiment przy Aazienkowskiej. Pó=niej utworzono obóz <br /> przejsciowy przy Skaryszewskiej.<br /></p> <p>19 wrzesnia 1940 roku hitlerowcy urzadzili na {oliborzu, Grochowie i <br /> Mokotowie wielka Bapank. Pilecki przebywaB wówczas w mieszkaniu Eleonory <br /> Ostrowskiej przy al. Wojska Polskiego na {oliborzu. Niemcy, szukajac <br /> m|czyzn, dosy pobie|nie przegladali mieszkania, i to nie wszystkie. <br /> Pilecki, mimo, i| mógB si ukry, sam wyszedB do |oBnierza niemieckiego <br /> stojacego w drzwiach mieszkania. Wychodzac z |oBnierzem szepnaB do <br /> Ostrowskiej: <br /> "Zamelduj gdzie trzeba, |e rozkaz wykonaBem". <br /> Cho mógB uciec - nie zrobiB tego.<br /> Podczas tej Bapanki, Niemcy zatrzymali ok. 2000 m|czyzn. W uje|d|alni <br /> dawnego 1. puBku szwole|erów, przez kolejne dwa dni kopano ich le|acych i <br /> katowano bykowcami. W dwa dni pózniej przewieziono ich do KL Auschwitz. <br /> ByB to dopiero drugi wielki transport wi=niów z Warszawy. W tym samym <br /> transporcie wywieziono do Auschwitz WBadysBawa Bartoszewskiego. <br /></p> <p>O nocy 21/22 wrzesnia 1940 roku Pilecki napisaB w raporcie z 1943:<br /> "OkoBo 10 wieczór pociag si zatrzymaB w jakims miejscu i dalej ju| nie <br /> ruszyB. SBycha byBo krzyki, wrzaski - otwieranie wagonów, ujadanie psów. <br /> [...] Oslepieni reflektorami, pchani, bici, kopani, szczuci psami, <br /> raptownie znale=lismy si w warunkach, w jakich watpi, by ktos z nas byB <br /> kiedykolwiek. [...] Pdzono nas przed siebie, ku wikszej ilosci <br /> skupionych swiateB. W drodze kazano jednemu z nas biec do sBupa w bok od <br /> drogi i zaraz w slad za nim puszczono serie z p-ma. Zabito. Wycignito z <br /> szeregu 10 przygodnych kolegów i zastrzelono w marszu z pistoletów na <br /> skutek odpowiedzialnosci solidarnej za "ucieczk", która zaaran|owali sami <br /> SS-mani. Wszystkich jedenastu ciagnito na rzemieniach uwiazanych do <br /> jednej nogi. Dra|niono krwawymi trupami psy i szczuto je na nich. Robiono <br /> to pod akompaniament smiechu i kpin. Zbli|alismy si do bramy umieszczonej <br /> w ogrodzeniu z drutów, na której widniaB napis: "Arbeit macht frei" <br /> Pózniej dopiero nauczylismy si go dobrze rozumie. [...]<br /></p> <p>W ciagu paru dni czuBem si oszoBomiony i jakby przerzucony na inna <br /> planet. Wpdzenie nas w nocy kolbami esesmanów za druty, na teren <br /> oswietlony reflektorami - przebiegamy przez niesamowicie rozesmianych,<br /> wrzeszczacych "capów," porzadkujacych szeregi nasze dragami, majacych <br /> zielone i czerwone Batki w miejscach, gdzie wiesza si ordery, wsród <br /> dzikich chichotów i |artów dobijajacych chorych i sBabych lub tego, kto <br /> miaB nieostro|nos powiedzie, |e byB sdzia lub jest ksidzem - zrobiBo <br /> na mnie wra|enie, |e zamknito nas w zakBadzie dla obBakanych. [...]<br /> Tu oddalismy wszystko w wielkie worki, do których odpowiednie przywiazano numery. <br /> Tu ostrzy|ono nam wBosy na gBowie i na ciele, pokropiono troch prawie <br /> zimna woda. Tu wybito u mnie pierwsze dwa zby za to, |e numer ewidencyjny <br /> na tabliczce napisany niosBem w rku, a nie w zbach. DostaBem w szczk <br /> ci|kim dragiem. WypluBem dwa zby. PociekBo troch krwi. [...]<br /> Lagerführer Karl Fritz: "Popatrzcie, to jest krematorium. Wszyscy <br /> pójdziecie do krematorium, 3 tysiace stopni ciepBa". I ciagnaB dalej, |e <br /> jest to jedyna droga na wolnos przez komin. [...] Dobre widoki dla nas: <br /> przez komin. Pobledlismy, dr|aBem. BaBem si".<br /> Pilecki wystpujacy w KL Auschwitz jako Tomasz SerafiDski otrzymaB numer <br /> obozowy 4859. <br /></p> <p>PracowaB w obozie oswicimskim w ró|nych komandach: byB sprzatajacym, <br /> pielgniarzem [dziki dr Deringowi], stolarzem, rzezbiarzem, grabarzem, <br /> paczkarzem, piekarzem. ChorowaB kilkakrotnie, przetrzymaB dziki dr <br /> Deringowi zapalenie pBuc. <br /> NapisaB potem:<br /> "Obóz, warunki prze|ycia byBy tym, co wyraznie klasyfikowaBo charaktery - <br /> wartosci indywidualne; jedni staczali si, stajac si coraz wikszymi <br /> draniami bez skrupuBów, inni za to jakby dla przeciwwagi podnosili si <br /> ciagle moralnie, silnie rzezbiac w charakterach wBasnych jak w <br /> krysztaBach. ZdarzaBy si ciagle niespodzianki, jak zaBamania tych, którzy <br /> si silnymi wydawali, tak równie| nagBe odrodzenie si moralne <br /> indywidualnosci sBabych".<br /> Pilecki nie zaBamaB si.<br /> "PisaBem w listach do rodziny [...], by mnie nie starano si z lagru <br /> wykupi, co mogBoby si zdarzy, gdy| nie miaBem |adnej sprawy, a <br /> hazardowaBa mnie gra i oczekiwana w przyszBosci rozgrywka na miejscu. <br /> [...] znalazBem w sobie rados wynikajaca ze swiadomosci, |e chc <br /> walczy". Witold Pilecki poszedB dobrowolnie do Auschwitz gBównie po <br /> to, |eby zaBo|y tam organizacj oporu. SzczegóBy planu zmieniBy si <br /> w rzeczywistosci obozu zagBady, ale pózniej Pilecki okresliB swoje <br /> zaBo|enia nastpujaco:<br /> "Podtrzymanie na duchu kolegów przez dostarczanie i <br /> rozpowszechnianie wiadomosci z zewnatrz; zorganizowanie w miar <br /> mo|liwosci do|ywiania i rozdzielania odzie|y wsród zorganizowanych; <br /> przekazywanie wiadomosci na zewnatrz oraz jako uwieDczenie <br /> wszystkiego - przygotowanie oddziaBów wBasnych do opanowania [obozu] <br /> zrzucenia tu broni lub siBy |ywej [desantu]".<br /> W ciagu kilku tygodni zorganizowaB zala|ki konspiracji obozowej. <br /> PosBu|yB si modelem gBboko utajnionych "piatek", które miaBy <br /> bardzo ograniczone kontakty jedna z druga. Baza byBo pi górnych <br /> "piatek", niezale|nych i nic o sobie nie wiedzacych, które rozwijaBy <br /> si w dolne "piatki". <br /> Pierwsza "górna piatka" powstaBa jesienia 1940, druga dopiero w <br /> marcu 1941, w stolarni obozowej. <br /></p> <p>Do pierwszej "piatki" nale|eli:<br /> pBk. WBadysBaw Surmacki - nr 2759<br /> kpt. dr. WBadysBaw Dering - nr 1723<br /> por. Jerzy de Virion - nr 3507<br /> Eugeniusz Obojski - nr 194<br /> kpt. Alfred Stössel - nr 435.<br /> Ta piatka zostaBa zaprzysi|ona przez Witolda Pileckiego. Organizacja <br /> przyjBa nazw "Zwiazek Organizacji Wojskowych" [ZOW].<br /> Z biegiem czasu organizacja rozrosBa si do wielu komórek ulokowanych w <br /> kilku komandach obozu. Nale|eli do niej m.in. narciarz BronisBaw Czech<br /> [nr 349] i artysta rze=biarz prof. Xawery Dunikowski [nr 774]. ObjBa nawet <br /> kilku wizniów funkcyjnych. Szpital obozowy staB si wa|na enklawa <br /> konspiracji. Zorganizowano pierwszy kontakt z ludnoscia cywilna poza <br /> obozem, która wykorzystano dla przerzutu lekarstw do obozu. Konspiracja <br /> miaBa wBasny sad, wydawaBa wyroki smierci na kapusiów, które wykonywano <br /> przy pomocy wszy zaka|onych tyfusem, albo zamieniajac kartoteki wizniów z <br /> wyrokami smierci wydanymi przez Niemców [spenetrowano równie| tzw. <br /> "Aufnahmenkommando" OddziaBu Politycznego - Politische Abteilung, czyli <br /> obozowego Gestapo].<br /> Inicjatywa ruchu oporu Pileckiego byBa pierwsza, ale pózniej nie jedyna. <br /> Ka|de prawie srodowisko próbowaBo zorganizowa si. PowstaBy grupy oporu <br /> PPS pod kierunkiem StanisBawa Dubois [nr 3904, w obozie przebywaB jako <br /> Dbski, rozstrzelany 21.VIII.42], ZWZ pBk. Kazimierza Rawicza [nr 9319], <br /> prawicowej ONR Jana Mosdorfa [nr 8230, rozstrzelany 11.X.43]. <br /> Celem Pileckiego byBo poBaczenie wszystkich grup konspiracyjnych i <br /> przygotowanie powstania w obozie. Do ZOW Pileckiego przystpiBo wkrótce <br /> kilku socjalistów i czBonków ZWZ. PBk Rawicz objaB zwierzchnictwo wojskowe <br /> nad poBaczonymi grupami konspiracyjnymi i symbolicznie-formalnie <br /> podporzadkowaB je Komendantowi ZWZ. Po przeniesieniu Rawicza do <br /> Mauthausen, przywództwo wojskowe objaB pBk Juliusz Gilewicz [nr 31033, <br /> rozstrzelany 11.X.1943 zadenuncjowany ju| po ucieczce Pileckiego]. <br /> Utworzono "komitet polityczny" z przedstawicieli lewicy [m.in. StanisBaw <br /> Dubois] i prawicy [m.in. Jan Mosdorf]. Wciagnito do konspiracji grup <br /> wizniów Czechów. Nawet w tej konspiracji, w samym jadrze piekBa, nie <br /> obyBo si bez tar, gBównie ambicjonalnych...<br /> Oczywiscie siBy byBy minimalne wobec hitlerowskiej machiny zbrodni. Ale <br /> siBa konspiracji tkwiBa w jej znaczeniu psychologicznym i moralnym. A <br /> ofiary byBy ogromne. <br /> NapisaB potem Pilecki:<br /> "Wielki mByn lagru wyrzucaB wcia| trupy. Wielu kolegów ginBo, których <br /> stale trzeba byBo zastpowa innymi. Wcia| trzeba byBo wszystko wiaza. <br /> [...] W wysiBku pracy codziennej walczylismy o to, by jak najmniej odda <br /> do komina istnieD polskich, a dzieD czasami wydawaB si rokiem".<br /> Kiedy z koDcem 1941 roku Niemcy rozpoczli wielka rozbudow Birkenau <br /> [Auschwitz II] i podjli masowa eksterminacj {ydów, konspiracja obozowa <br /> objBa po czsci ten nowy obóz. ChodziBo gBównie o zebranie wiarygodnych <br /> informacji o eksterminacji {ydów i przesBanie ich do Warszawy. OkazaBo <br /> si, |e pBk Jan Karcz, po przetrzymaniu 9 dni okrutnego przesBuchania w <br /> "bunkrze" bloku 11, zostaB przeniesiony do Birkenau. Karcz stworzyB tam <br /> kolejne "piatki" ZOW, gBównie z wizniów przeniesionych z Auschwitz I. Nie <br /> ma informacji czy wciagnito do konspiracji jakichs {ydów, którzy nie <br /> ulegli natychmiastowemu zagazowaniu. Zbierano informacje, rozdawano nieco <br /> |ywnosci i lekarstw. <br /> Wiosna 1942 przywieziono do Auschwitz pierwsze wizniarki, które osadzono <br /> w obozie kobiecym Birkenau. Z czasem kilkanascie kobiet weszBo do <br /> konspiracji obozowej. Próbowano ratowa mBode dziewczta-wizniarki.<br /> WedBug Józefa GarliDskiego, wiosna 1942 roku w Auschwitz byBo ju| ok. 1000 <br /> wtajemniczonych i zaprzysi|onych czBonków ZOW. DokBadne liczby sa nie do <br /> odtworzenia. Idea Pileckiego byBo zbrojne opanowanie obozu, gdyby <br /> zaatakowano go z zewnatrz, zrzucono tam broD i desant lub nawet tylko <br /> dokonano ci|kiego nalotu bombowego. Pilecki podzieliB Auschwitz I na <br /> cztery bataliony; ka|dy blok miaB by szkieletowym plutonem. Wyznaczono <br /> dowódców. Pilecki do koDca wierzyB, |e wizniowie byli zdolni do <br /> opanowania obozu. <br /> Rozgoryczony, najwyrazniej rozmijajacy si z realiami, napisaB pózniej:<br /> "Tragedia nasza byBo nie to, |esmy - jak myslaBa Warszawa - byli <br /> kosciotrupami, lecz przeciwnie, |e jakkolwiek bylismy silni i lokalnie <br /> bieg wypadków mielismy w swoim rku, ze wzgldu jednak na ogólna sytuacj <br /> - spoBeczeDstwo, represje - rce mielismy zwiazane i z oddali musielismy <br /> uchodzi za bezradnych. Potrzebny byB nam rozkaz".<br /> Informacje z obozu przesyBano ró|nymi kanaBami. Pilecki nawiazaB kontakty <br /> z komandem "mierników", którzy wychodzili poza obóz dla prac mierniczych, <br /> wynoszac przy tym meldunki. WciagnaB w konspiracj, wiznia woznic. W <br /> szpitalu obozowym pod podBoga gabinetu gBównego lekarza, dr Dering <br /> zainstalowaB odbiornik radiowy. ZdarzaBy si, chocia| bardzo rzadko, <br /> zwolnienia wi=niów z obozu. Dziki nim pierwszy meldunek dotarB do <br /> Warszawy w listopadzie 1940, a w marcu 1941 zostaB przekazany do Londynu <br /> przez kuriera komendanta gBównego ZWZ gen. "Grota".<br /> W 1942 roku kilku uciekinierów przekazaBo kolejne meldunki ZOW do Dowódcy AK.<br /> Na poczatku 1943 Pilecki zaczaB mysle o ucieczce z obozu. ByBy ku temu trzy powody. <br /> Po pierwsze, Pilecki zdaB sobie spraw, |e "Warszawa" nie ma zamiaru <br /> zorganizowania uderzenia na obóz - postanowiB wic interweniowa <br /> osobiscie. Po drugie, docieraBy do niego informacje o zaciskajacej si <br /> wokóB ZOW i niego samego ptli niemieckiej. Z koDcem 1942 i poczatkiem <br /> 1943 roku ZOW poniósB du|e straty. Niemcy zgBadzili wielu konspiratorów, <br /> którzy tkwili w ZOW niemal od poczatku. Tak zginli np. Alfred Stössel z <br /> pierwszej "górnej piatki" i pBk Jan Karcz, kierujacy ZOW w Birkenau. Po <br /> trzecie, Niemcy rozpoczli akcj przerzucania wizniów z niskimi numerami <br /> do innych obozów. Pileckiemu udaBo si raz wyreklamowa z takiego transportu.<br /> Z kilku koncepcji ucieczki, Pilecki zdecydowaB si na ucieczk przez <br /> komando wypiekajace chleb w piekarni ulokowanej poza obozem. Od ro|nych <br /> czBonków ZOW Pilecki, Jan Redzej i Edward Ciesielski otrzymali z magazynu <br /> odzie|y cywilne ubrania, przybory do golenia, 400 dolarów, klucz do drzwi <br /> piekarni, srodek nasenny, preparat mylacy psy i cyjanek potasu. Ka|dy z <br /> nich wiedziaB zbyt du|o, |eby mogli ryzykowa dostanie si |ywymi w rce <br /> Niemców. Podstpem, przez szpital, zostali przyjci do komanda piekarzy.<br /> Uciekli w noc niedzieli wielkanocnej 26/27 kwietnia 1943. Pracujac na <br /> nocna zmian w piekarni, zostali w niej zamknici przez stra|nika <br /> niemieckiego, uspili innego stra|nika wewnatrz, przecili kabel <br /> telefoniczny, otworzyli drzwi i wyszli na wolnos. W siapiacym deszczu, <br /> torem kolejowym doszli do SoBy, a potem do WisBy, przez która przeprawili <br /> si znaleziona szczsliwie Bódka. Ksiadz na plebani w Alwerni nakarmiB ich <br /> i daB im przewodnika. Przez kilka wsi, Tyniec, okolice Wieliczki, Puszcz <br /> NiepoBomicka dotarli do Bochni, a stamtad do Wisnicza, gdzie Pilecki <br /> odszukaB prawdziwego Tomasza SerafiDskiego. Ten uBatwiB mu kontakt z <br /> komórkami AK, które potraktowaBy uciekinierów bardzo podejrzliwie. Do <br /> podejrzeD przyczyniBy si zreszta namowy Pileckiego |eby zaatakowa obóz w Oswicimiu.<br /> 25 sierpnia 1943 roku Pilecki, ju| w Warszawie, nawiazaB kontakt z <br /> oficerem KG AK, dr Henrykiem GnoiDskim "Zygmuntem" [wczesniej w Referacie <br /> "C" III Oddz. SZP, pó=niej w ZO], który wówczas zajmowaB si sprawami <br /> kacetu w Auschwitz. <br /> Pilecki apelowaB o atak na Oswicim, który jednak uznano za niewykonalny siBami AK. <br /> NapisaB szczegóBowy raport o obozie, tzw. "Raport Witolda", który zostaB <br /> przekazany do Londynu. Rzad RP w Londynie bezskutecznie apelowaB zreszta <br /> wczesniej do Brytyjczyków, o zbombardowanie obozu. IstniaB te| plan ataku <br /> na obóz i otwarcia go na póB godziny, gdyby Niemcy zaczli masowo mordowa <br /> wizniów w Auschwitz I. W pobli|e obozu wysBano dwóch cichociemnych. Jeden <br /> z nich, ppor. "Alfa" Stefan JasieDski, wysBany przez KG AK w lipcu 1944, <br /> miaB przygotowa rozpracowanie na rzecz planowanego uderzenia Grupy <br /> Operacyjnej "Odra", ranny ok. 29 wrzesnia w Malcu wpadB w rce niemieckie, <br /> po czym przewieziono go do KL Auschwitz. WedBug londyDskich zródeB ppor. <br /> "Alfa" obóz prze|yB, po czym od 10.V.1945 przebywaB w Wielkiej Brytanii i <br /> tam zaginaB. Innego zdania sa byli wizniowie Oswicimia, utrzymuja oni, <br /> |e JasieDski zginaB w obozie jeszcze w 1944.<br /> Podziemie Pileckiego w KL Auschwitz nie speBniBo zasadniczego zadania, dla <br /> którego "Witold" je stworzyB. <br /> Do walki o obóz nigdy nie doszBo. <br /> Pilecki w Warszawie zrozumiaB niewykonalnos tego w istniejcych <br /> warunkach. Lojalnie przekazaB te informacje konspiracyjnym kanaBem do kpt. <br /> StanisBawa Kazuby w obozie. W Warszawie skontaktowaB si z rodzinami <br /> kilkunastu wizniów i uzyskaB dla nich zapomogi z funduszów AK. PomagaB im <br /> te| w |yciowych sprawach.<br /> W Warszawie Pilecki, pod ps. "Druh", otrzymaB konspiracyjny przydziaB do <br /> Oddz. III [Brygada Informacyjno-Wywiadowcza "Kameleon"-"Je|"] sztabu <br /> Kedywu KG AK. Wyczerpany obozem, w Kedywie peBniB funkcje administracyjne. <br /> OtrzymaB awans na rotmistrza [w kawalerii odpowiednik kapitana]. <br /> Wiosna 1944 podjaB "konspiracj w konspiracji". <br /> ZaczaB pracowa nad tworzeniem tajnej, kadrowej organizacji NIE, <br /> przygotowywanej w przewidywaniu nadchodzacej okupacji sowieckiej Polski. <br /> Organizacja ta dowodziB pBk. Emil Fieldorf "Nil", poprzednio dowódca <br /> Kedywu KG AK. Pilecki, pracujacy nad przygotowaniem wywiadu, podlegaB <br /> Stefanowi MiBkowskiemu "Je|owi" [wg. relacji por. StanisBawa "Klary<br /></p> <p>1 sierpnia 1944 o godzinie 17:00 w Warszawie wybuchBo Powstanie.<br /> Pilecki, mimo, |e oficerowie NIE mieli by wyBaczeni z walk powstaDczych, <br /> ochotniczo wstapiB do I batalionu w zgrupowaniu "Chrobry II" operujacym w <br /> Sródmiesciu-PóBnocnym. W 1. kompanii walczyB najpierw jako szeregowy, <br /> pózniej, gdy ujawniB swój stopieD oficerski objaB dowodzenie 2. kompania <br /> walczaca w rejonie Towarowej i PaDskiej. <br /> W czasie tych walk zetknaB si ze swoim wspóBtowarzyszem ucieczki z <br /> Auschwitz, Edwardem Ciesielskim; trzeci uciekinier, kpt. Jan Redzej, <br /> zginaB w Powstaniu. W oddziale poznaB si z ppor. BolesBawem Niewiarowskim <br /> "Lekiem". Losy ich splotBy si w rok pózniej. <br /> Przed kapitulacj Powstania, Pilecki ukryB kilkanascie sztuk broni w <br /> mieszkaniu matki "Leka".<br /> 5 pazdziernika 1944 znalazB si ponownie w rkach niemieckich - tym razem <br /> jako oficer Armii Krajowej objty prawami jenieckimi. Przez kilka dni <br /> przebywaB w obozie jenieckim Lamsdorf [Aambinowice k/Opola].<br /> W obozie jenieckim w Murnau byB maBomówny, usiBowaB dokumentowa |ycie <br /> jeDców. MiaB gBbokie poczucie sBu|by i czuB si zwiazany przysiga <br /> wojskowa z organizacja NIE. <br /> Po wyzwoleniu obozu, 8 maja 1945 roku stanaB w Murnau do raportu u gen. <br /> Tadeusza PeBczyDskiego "Grzegorza". <br /> PBk "Makary" Kazimierz Iranek-Osmecki, byBy szef II Oddz. KG AK, poleciB <br /> mu czeka na dalsze dyspozycje. W czerwcu 1945, w Murnau rtm. Pilecki <br /> zgBosiB ch wstapienia do II Korpusu gen. WBadysBawa Andersa we WBoszech <br /> z |yczeniem powrotu do kraju.<br /> 11 lipca 1945 zostaB przyjty do II Korpusu. Od pBk. "HaDczy", szefa <br /> komórki na Kraj OddziaBu II [wywiadu] Polskich SiB Zbrojnych, otrzymaB <br /> polecenie zorganizowanie grupy, która przewiozBaby do Polski wiksze sumy <br /> pienidzy. Pilecki sciagnaB z Murnau do San Giorgio we WBoszech Mari <br /> Szelagowska, z która wspóBpracowaB wczesniej w Polsce. SpotkaB te| por. <br /> Niewiarowskiego "Leka", towarzysza broni z Powstania Warszawskiego. <br /> SpisywaB wspomnienia oswicimskie, które potem przechowywano w Studium <br /> Polski Podziemnej w Londynie. <br /> Po smierci pBk. "HaDczy" odwoBano przerzut pienidzy, a Pilecki zaczaB <br /> podlega pBk. Kijakowi. <br /> W dniach 5 i 11 wrzesnia 1945 odbyB rozmowy z gen. Andersem, który <br /> zatwierdziB jego powrót do Kraju. Zadanie Pileckiego zbierania informacji <br /> o sytuacji w komunistycznej Polsce zostaBo sformuBowane ogólnikowo, zakres <br /> pozostawiono jego mo|liwosciom i decyzjom. Z koDcem pazdziernika 1945, <br /> przez Bremen, Prag, Pilzno i Dziedzice, Pilecki, Szelagowska i <br /> Niewiarowski powrócili do Polski. Pilecki wróciB jako "Roman Jezierski" i <br /> otrzymaB w Dziedzicach dokumenty repatriacyjne. <br /> Po pobycie w Krakowie, 8 grudnia 1945 dotarB do Warszawy. RozpoczaB <br /> ostatnie póBtora roku swojej pracy konspiracyjnej, tym razem pod okupacja <br /> komunistyczna - w rzeczywistosci sowiecka.<br /> W kraju szalaB terror komunistyczny UB i "ludowego" Wojska Polskiego <br /> wspieranych przez NKWD i armi sowiecka, skierowany przeciwko dawnemu <br /> podziemiu antyniemieckiemu i caBemu ruchowi niepodlegBosciowemu - a byBej <br /> Armii Krajowej w szczególnosci. <br /> Aamano krwawo wszelkie swobody obywatelskie oraz niepodlegBosciowe <br /> aspiracje Polaków. W lasach nadal przebywaBo bardzo du|o zdezorientowanych <br /> oddziaBów partyzanckich. Najpierw Armia Krajowa, a pó=niej NIE - która nie <br /> rozwinBa swojej dziaBalnosci [gen. Fieldorf zostaB 7 marca 1945 <br /> aresztowany przez NKWD w Milanówku i zesBany na Ural] i Delegatura SiB <br /> Zbrojnych zostaBy rozwiazanie, a w ich miejsce powstaBa obywatelska w <br /> swoim zaBo|eniu organizacja kierowana przez pBk. Rzepeckiego "Wolnos i <br /> NiezawisBos" [WiN]. <br /> Dla bezkompromisowego i wiernego przysidze NIE Witolda Pileckiego <br /> pozostaBa jedynie walka. <br /> Po przybyciu z WBoch napisaB: "Po Powstaniu ja te| znalazBem si po tamtej stronie a rozumiaBem dobrze, <br /> |e obowiazkiem moim jest by tu w Kraju [jakkolwiek mnie tam byBo lepiej], <br /> gdy| wynikaBo to z obowiazków nowej pracy i nowo zBo|onej przysigi".<br /> Dawna siatka NIE ju| nie istniaBa, infrastruktura AK-owska byBa zniszczona <br /> albo zerwana, WiN da|yB do przejcia kontroli nad oddziaBami lesnymi i do <br /> umo|liwienia powrotu tysiacom dawnych |oBnierzy podziemia do w miar <br /> normalnego |ycia ["rozBadowanie lasów"] - w warunkach nowej okupacji.<br /> Witold Pilecki zaczaB tworzy swoja siatk od poczatku. <br /> Jednym z pierwszych jego wspóBpracowników byB Makary Sieradzki, towarzysz <br /> broni jeszcze z 1939 roku z TAP. <br /> W tym czasie "Witold" mieszkaB w ro|nych miejscach w Warszawie, a od <br /> lutego 1946 przy ul. Skrzetuskiego 20 m. 1, u Eleonory Ostrowskiej. <br /> PracowaB jako magazynier w firmie budowlanej i wraz z Szelagowska <br /> prowadziB wytwórni wód kwiatowych, projektujac etykietki na flakoniki. <br /> SpotkaB si z kilkoma dawnymi wspóBwizniami oswicimskimi, byB nawet raz <br /> w 1946 roku w dawnym obozie Auschwitz. PrzygotowywaB ksia|k o Oswicimiu, <br /> gromadziB materiaBy. Wiele z nich przepadBo, co najmniej jedna kopia jego <br /> raportu wpadBa potem w rce bezpieki. <br /> ZdoBaB skupi wokóB siebie kilku wspóBpracowników: Makarego Sieradzkiego, <br /> Tadeusza PluzaDskiego, Tadeusza Szturm de Sztrema [socjalist], Mari <br /> Szelagowska, Witolda Ró|yckiego [pracownika Ministerstwa {eglugi i Handlu <br /> Zagranicznego]. Ró|ycki przekazaB Pileckiemu tekst umowy handlowej z ZSRR <br /> i wewntrzny serwis informacyjny. PluzaDski wyjechaB nawet na krotko do <br /> WBoch, do II Korpusu, ale wkrótce powróciB do Polski. Niewiarowski "Lek" <br /> przekazywaB pewne informacje przez kurierów i pózniej wyjechaB z kraju.<br /> Informacje o konspiracji grupy "Witolda" pochodza prawie wyBacznie z <br /> materiaBów UB i sadu, moga wic by w du|ej czsci sfabrykowane. W ka|dym <br /> razie instrukcja sygnowana w imieniu gen. Andersa formuBowaBa zadania <br /> nastpujco [fragment]:<br /> "Zadaniem sieci obserwacyjno-informacyjnej jest obserwacja i badanie <br /> stosunków na terenie Kraju, w szczególnosci w odniesieniu do postanowieD i <br /> pociagni tymczasowej administracji warszawskiej, ich wpBywu na |ycie <br /> wewntrzne Polski; szczególnie wa|nym jest zbieranie dowodów demaskujacych <br /> da|enia do zupeBnej sowietyzacji Polski; badanie nastrojów w <br /> spoBeczeDstwie, warunków |ycia, palacych potrzeb politycznych, <br /> gospodarczych i spoBecznych, nastrojów wewnatrz armii {ymierskiego, <br /> ogólnej sytuacji wojskowej okupanta; wa|niejsze sprawy personalne <br /> dotyczace wybitniejszych osób ze sfer re|imu warszawskiego, okupantów <br /> sowieckich oraz dziaBaczy politycznych i spoBecznych. Przekazywanie droga, <br /> wedBug indywidualnej oceny warunków miejscowych najodpowiedniejsza, <br /> informacji oraz wskazówek otrzymanych od swoich komórek nadrzdnych; w <br /> szczególnosci chodzi o to, by mo|liwie szeroko docieraBy prawdziwe <br /> wiadomosci o poBo|eniu ogólnym politycznym, rozwoju spraw polskich na <br /> terenie midzynarodowym, o dziaBalnosci wojska na obczyznie, organizacji <br /> polskiego wychodzstwa i jego dziaBalnosci, o dziaBalnosci legalnego Rzdu <br /> RP i jego wskazaniach. [...].<br /> We wrzesniu 1946, kurierka II Korpusu, kpt. Jadwiga Mierzejewska "Danuta", <br /> przekazaBa Pileckiemu instrukcj dotyczaca "rozBadowania lasu", <br /> [rozwiazania oddziaBów lesnych], legalizacji i przerzucenia szczególnie <br /> nara|onych ludzi na Zachód. MiaBa zmontowa nowe drogi przerzutowe i <br /> przywiozBa sugestie, aby sam Pilecki opusciB Polsk, czemu on stanowczo <br /> si sprzeciwiB. <br /> SkontaktowaBa si z kpt. Ryszardem Jamonttem-Krzywickim "Szymonem", byBym <br /> adiutantem trzech komendantów polskiego podziemia, generaBów MichaBa <br /> Tokarzewskiego-Karaszewicza, Stefana Roweckiego i Tadeusza Komorowskiego. <br /> PoleciBa mu utrzymywa kontakt z rtm. Pileckim. Po pewnym czasie opusciBa Polsk.<br /> Instrukcja likwidacji podziemia nakazywaBa zaprzestanie akcji zbrojnej i <br /> sabota|owej, zlikwidowanie organizacji podziemnych i skupienie si na <br /> akcji polityczno-propagandowej.<br /> "Wobec zupeBnej niemo|nosci podjcia obecnie walki or|nej, wobec nikBych <br /> szans skutecznej walki politycznej, najwikszy wysiBek nale|y wBo|y w <br /> prace nad obrone |ycia i ducha narodowego przed sowietyzacja".<br /> "Witold", chocia| byB zwolennikiem radykalnych dziaBaD zbrojnych, poprzez <br /> swoje kontakty przekazaB te instrukcje do oddziaBów lesnych w <br /> BiaBostockiem, Borach Tucholskich i na Kielecczyznie. <br /> WciagnaB do wspóBpracy kpt. WacBawa Alchimowicza z Ministerstwa <br /> BezpieczeDstwa Publicznego [pózniej potajemnie straconego przez UB]. Nie <br /> wiadomo czy rzekome plany "Witolda" wykonania zamachów na prominentów MBP <br /> i UB, pBk. Józefa Czaplickiego, pBk. Józefa Ró|aDskiego i pBk. Lun <br /> Brystigierowa, byBy realne, czy te| byBy prowokacja MBP podsunita poprzez <br /> agenta KuchciDskiego. W kwietniu 1947 Pilecki otrzymaB now instrukcj zbierania i przekazywania <br /> materiaBów dowodowych o aresztowaniach, wizieniu i wywózce do Rosji, <br /> |oBnierzy podziemia i II Korpusu, którzy powrócili do kraju. Kurier, który <br /> przywiózB te instrukcje, StanisBaw KuczyDski, zostaB wkrótce aresztowany. <br /> Pilecki rozwa|aB nawet wówczas ujawnienie si. Tadeusz PluzaDski nawiazaB <br /> krótki, bezskuteczny kontakt z Kazimierzem Rusinkiem, dawnym wspóBwizniem <br /> ze Stutthofu, obecnie sekretarzem generalnym re|imowego Zrzeszenia <br /> Zwiazków Zawodowych.<br /> Ptla wokóB Witolda Pileckiego zacisnBa si ostatecznie, prawdopodobnie <br /> wskutek inwigilacji KuczyDskiego przed jego aresztowaniem. 8 maja 1947 <br /> [wedBug danych UB, 5 maja] Witold Pilecki zostaB aresztowany w Warszawie.<br /> </p> <p>Wraz z nim wpadBo okoBo 100 adresów, a pózniej legendarna "skrytka Witolda".<br /> UB aresztowaBo natychmiast 23 osoby, z których siedem zwolniono. Poda|ajac <br /> tropem KuczyDskiego, UB rozbiBo kilka punktów przerzutowych w Szczecinie, <br /> aresztujc kilkanascie kolejnych osób.<br /></p> <p>14 maja 1947 w X Pawilonie wizienia mokotowskiego, Pilecki napisaB wiersz <br /> [sic!] "Dla Pana PuBkownika Ró|aDskiego", który koDczyB si tak:<br /> "Dlatego wic pisz niniejsza petycj,<br /> By suma kar wszystkich - mnie tylko karano, <br /> Bo choby mi przyszBo postrada me |ycie - <br /> Tak wol - ni| |y, a mie w sercu ran".<br /></p> <p>W poczatkowej fazie sledztwa Pilecki usiBowaB prowadzi gr ze sledczymi. <br /> PróbowaB ratowa innych ludzi. WydaB skrytk ze swoimi papierami w <br /> mieszkaniu Eleonory Ostrowskiej przy ul. Skrzetuskiego. NapisaB list do <br /> pBk. Ró|aDskiego, bagatelizujcy dziaBalnos innych. PrzeszedB niezwykle <br /> ci|kie sledztwo. ZostaB wyjatkowo storturowany przez kilku sledczych, w <br /> tym sadyst Eugeniusza Chimczaka [w procesie Adama Humera i innych w 1996 <br /> roku Chimczak zostaB skazany na 8 lat wizienia]. <br /> ZachowaBy si relacje kilku wspóBwizniów, wedBug których Pilecki miaB <br /> zdarte paznokcie, nie mógB utrzyma prosto gBowy, sBaniaB si chodzac...<br /> W sledztwie nie zaBamaB si, nie wydal innych, zachowaB do koDca <br /> |oBnierski honor.<br /></p> <p>3 marca 1948 przed Rejonowym Sdem Wojskowym w Warszawie rozpoczB si <br /> proces tzw. "grupy Witolda": Witolda Pileckiego, Marii Szelagowskiej,<br /> Tadeusza PluzaDskiego, Ryszarda Jamontta-Krzywickiego, Maksymiliana <br /> Kauckiego, Witolda Ró|yckiego, Makarego Sieradzkiego i Jerzego <br /> Nowakowskiego. Witold Pilecki nie przyznaB si do wspóBpracy z wywiadem obcego mocarstwa, <br /> ani do |adnych planów zamachów, nie potpiB swoich dowódców z II Korpusu, <br /> cho by mo|e mógB takim oswiadczeniem kupi swoje |ycie. PrzyznaB si do <br /> zbierania informacji o sytuacji w Polsce na rzecz II Korpusu i do <br /> zorganizowania trzech skrytek broni. <br /> SkBadowi sdziowskiemu przewodniczyB ppBk. Jan Hryckowian, oskar|aB <br /> prokurator wojskowy mjr. CzesBaw AapiDski. Gorzka ironia byB fakt, |e <br /> kilka lat wczesniej obaj oni byli oficerami AK. <br /> UdziaB obroDców w rozprawie byB raczej symboliczny...<br /></p> <p>W ostatnim sBowie przed sdem Witold Pilecki powiedziaB: "Nie byBem rezydentem, a tylko polskim oficerem. WykonywaBem tylko rozkazy <br /> a| do chwili aresztowania mnie. Nie miaBem przeswiadczenia, |e dopuszczam <br /> si szpiegostwa i przy ferowaniu wyroku prosz o wzicie tego pod uwag".<br /> 15 maja 1948 roku sad skazaB Witolda Pileckiego, Mari Szelagowska i <br /> Tadeusza PluzaDskiego na kar smierci, Makarego Sieradzkiego na do|ywotnie <br /> wizienie, Ró|yckiego na 15 lat, Kauckiego na 12 lat, <br /> Jamontta-Krzywickiego na 8 lat i Jerzego Nowakowskiego na 5 lat wizienia. <br /></p> <p>W uzasadnieniu wyroku nazwano Witolda Pileckiego "pBatnym rezydentem wywiadu Andersa".<br /> Po wysBuchaniu wyroku, Pilecki zdoBaB szepna do Eleonory Ostrowskiej: <br /> "A wicej nikogo nie wzili. Ja ju| |y nie mog, mnie wykoDczono. Bo <br /> Oswicim to byBa igraszka".<br /> Do |ony Marii szepnaB: <br /> "I tak dobrze, |e si tak staBo".<br /> Szelagowska i PluzaDskiego uBaskawiono. <br /> Przeciwko uBaskawieniu Pileckiego wystapiB caBy skBad sdziowski...<br /> Maria Pilecka napisaBa prosb o Bask do tzw. "prezydenta" BolesBawa <br /> Bieruta. Sam Witold Pilecki napisaB do Bieruta peBen godnosci list z <br /> prosba o Bask.<br /> BolesBaw Bierut z prawa Baski nie skorzystaB - bo trudno byBo spodziewa <br /> si Baski od agenta NKWD...<br /> Wyrok smierci na rtm. Witoldzie Pileckim wykonano w starej kotBowni <br /> wizienia mokotowskiego wieczorem 25 maja 1948 strzaBem w tyB gBowy. <br /> Istnieje relacja wi=nia, ks. Jana Stpnia:<br /> "Czekalismy w napiciu na ten moment. Gdy usByszaBem szept: '"ju| ida", <br /> zbli|yBem si do okna razem z dwoma wspóBwizniami, którzy znali Witolda <br /> Pileckiego. Nie zapomn tego widoku. Prowadzono dwóch skazanych. Pierwszy <br /> pojawiB si Witold Pilecki. MiaB usta zawiazane biaBa opaska. ProwadziBo <br /> go pod rce dwóch stra|ników. Ledwo dotykaB stopami ziemi. I nie wiem czy <br /> byB wtedy przytomny. SprawiaB wra|enie zupeBnie omdlaBego. A potem salwa".<br /> Funkcjonariusz wizienny, prawdopodobnie WBadysBaw TurczyDski, wywiózB <br /> noca zwBoki w juchtowym worku i gdzies pogrzebaB. <br /> Miejsce to dotad pozostaje nieznane, by mo|e ciaBo rotmistrza pochowano <br /> na tzw. "Baczce", pod murem Cmentarza Komunalnego na Powazkach. <br /> PozostaBo po rtm. Pileckim kilka tablic pamiatkowych i symboliczny grób w<br /> Ostrowi Mazowieckiej. <br /> W procesach odpryskowych od grupy Pileckiego skazano na smier <br /> przynajmniej 6 osób, z których tylko jedna uBaskawiono, oraz przynajmniej <br /> 7 osób na kary dBugotrwaBego wizienia.<br /> Nad spraw Witolda Pileckiego cia|y "dBugi cieD" Józefa Cyrankiewicza, <br /> wiznia KL Auschwitz, dBugoletniego premiera PRL. <br /> Józef Cyrankiewicz trafiB do KL Auschwitz z wizienia na Montelupich w <br /> Krakowie 4 wrzesnia 1942 [nr 62933]. W obozie Cyrankiewicz wspóBpracowaB z <br /> socjalistami oraz z komunistami niemieckimi i austriackimi, których <br /> podejrzewano o wspóBprac z Politische Abteilung [obozowym Gestapo]. <br /> 26 czerwca 1944, przed transportem do Buchenwaldu, Henryk Baroszewicz, <br /> czBonek kierownictwa ZOW, wtajemniczyB Cyrankiewicza w konspiracj obozowa <br /> ZOW. Wkrótce potem nowy wizieD Auschwitz, inspektor katowicki AK, WacBaw <br /> Stacherski, przekazaB mylna informacj jakoby Cyrankiewicz byB przywódca <br /> ZOW. Na podstawie tej informacji, latem 1944, komendant Okrgu slaskiego <br /> AK, pBk. Zygmunt Janke "Walter" mianowaB konspiracyjnie Józefa <br /> Cyrankiewicza "Rota" dowódca ZOW. <br /> Tak zrodziBa si legenda "Cyrankiewicza-bojownika oswicimskiego", <br /> rozdmuchana natychmiast po wojnie przez komunistyczna propagand. <br /> Po wojnie Cyrankiewicz odszukaB prawdziwego Tomasza SerafiDskiego i <br /> dowiedziaB si od niego o roli Pileckiego w Auschwitz. Po powrocie samego <br /> Pileckiego miaB mu posrednio zaproponowa ujawnienie si i milczenie w <br /> zamian za zapewnienie bytu materialnego. <br /> W meldunku nr 6 z 4 wrzesnia 1946, Pilecki wspomina "C" i to, i| ten <br /> spotkaB si z SerafiDskim i szukaB materiaBów do referatu "Oswicim <br /> walczacy". <br /> Maria Bielecka wspomina:<br /> "Kiedy po powrocie do Polski [1946] odwiedziB mnie Witold Pilecki, <br /> powiedziaBam mu, |e straciBam okazj do wysBuchania relacji o Oswicimiu. <br /> Witold usmiechnaB si: <br /> "Ten odczyt si nie odbyB. MiaB go wygBosi Cyrankiewicz. Kiedy <br /> dowiedziaBem si o tym, napisaBem do niego, |e jestem w posiadaniu <br /> dokumentu dotyczacego jego pobytu w Oswicimiu. I je|eli on osmieli si <br /> mówi o konspiracji w Oswicimiu, to ja opublikuj posiadany dokument. <br /> Odczyt si nie odbyB"...<br /> Ju| w wizieniu mokotowskim Pilecki powiedziaB do wspóBwiznia, ks. <br /> Czajkowskiego: <br /> "Je|eli Cyrankiewicz dowie si o moim [tu] pobycie - bd zgBadzony".<br /> Cyrankiewicz odmówiB prosbom oswicimiaka Tadeusza Pietrzykowskiego i <br /> LudmiBy SerafiDskiej o ratowanie |ycia Pileckiemu! <br /> Od Pa=dziernika 1956 blokowaB wszystkie wysiBki córki Pileckiego, Zofii, <br /> walczcej o rehabilitacj ojca. Stan ten utrzymywaB si jeszcze dBugo po <br /> smierci Cyrankiewicza, do roku 1990.<br /> Rehabilitacja rtm. Witolda Pileckiego przez Izb Wojskowa Sadu Najwy|szego <br /> nastapiBa dopiero 1 pazdziernika 1990 roku. <br /> W styczniu 1993 roku morderstwo sadowe na Witoldzie Pileckim posBu|yBo <br /> jako jeden z trzech przykBadów w liscie otwartym kombatantów i historyków <br /> "O sprawiedliwos i prawd", domagajacych si wymierzenia sprawiedliwosci <br /> |yjacym jeszcze w Polsce zbrodniarzom stalinowskim.<br /> Rotmistrz Witold Pilecki nie "wyszedB" przez komin krematorium w <br /> Auschwitz, nie zginaB w Powstaniu Warszawskim. ZginaB za wolna Polsk z <br /> rak polskich komunistów, a zwBoki jego pogrzebano gdzies na wysypisku <br /> smieci...</p> <p>PrzesBuchiwany 7 czerwca 2003 przed Sadem Rejonowym w Warszawie, byBy <br /> prokurator CzesBaw A[apiDski] - oskar|ony o udziaB w "morderstwie sadowym" <br /> - zeznaB:<br /> "Za|adaBem dla Pileckiego kary smierci, po solennym przyrzeczeniu <br /> Prokuratora Generalnego, |e wyrok ten nie zostanie wykonany"...<br /></p> <p>PozostawiB |on i dwójk dzieci. <br /></p> <p>Jego nazwisko trafiBo na list najbardziej ocenzurowanych ludzi przez re|im komunistyczny w Polsce.<br /> Na póB wieku bodaj najwikszy bohater II wojny [wiatowej zniknB z ksi|ek, gazet i programów szkolnych.<br /></p> <br /> |ródBo: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=6324 </center> </font> </body> </html> <DooM>